Fala dezinformacji silniejsza niż żywioł? Badania dr. Rafała Guzowskiego o mediach społecznościowych
Z jaką siłą uderza dezinformacja w czasach kryzysu? Odpowiedzi na to pytanie poszukiwał podczas swojego wykładu dr Rafał Guzowski współpracujący z Wyższą Szkołą Kształcenia Zawodowego we Wrocławiu, prezentując wyniki cząstkowych badań na temat chaosu informacyjnego oraz fali nieprawdziwych informacji, jakie pojawiały się w tych trudnych dla społeczności lokalnych momentach. Wystąpienie miało miejsce podczas konferencji „Odporność miast na kryzysy i zagrożenia. Bezpieczeństwo. Polityki publiczne. Edukacja”, która odbyła się 28 marca 2025 roku.
Dezinformacyjna fala – dwa kraje, jeden problem
Zarówno Polska, jak i Hiszpania doświadczyły w 2024 roku niszczycielskich powodzi błyskawicznych, które wystawiły nie tylko infrastrukturę, ale i społeczne zaufanie na próbę. W obydwu przypadkach żywiołowi towarzyszyła druga fala – dezorientacji i dezinformacji.
W Hiszpanii, szczególnie w regionie Walencji, ostrzeżenia meteorologiczne nadeszły zbyt późno. Mieszkańcy, zaskoczeni skalą zjawiska, zostali zalani lawiną fałszywych informacji: od rzekomo uszkodzonych zapór wodnych po teorie o działaniu broni pogodowej i programie HAARP. Na platformach społecznościowych pojawiały się również zmanipulowane nagrania przypisywane Walencji, choć pochodziły z Saragossy.
W Polsce, podczas wrześniowej powodzi, aktywność dezinformacyjna wzrosła o 300%. Użytkownicy otrzymywali fałszywe alerty RCB, oglądali spreparowane filmy i czytali narracje o „wysadzaniu wałów” czy szabrownikach z Ukrainy. Niektóre z tych treści okazały się częścią zorganizowanej kampanii, prowadzonej z użyciem kont powiązanych z Rosją i Białorusią – mającej na celu podważenie zaufania do instytucji publicznych.
Social media – informacje czy zagrożenia?
Jak podkreśla dr Rafał Guzowski, media społecznościowe w sytuacjach kryzysowych stają się zarówno źródłem informacji, jak i zagrożeniem. Ich siła oddziaływania polega na natychmiastowości i sile emocji – im więcej strachu, gniewu czy paniki, tym większy zasięg fałszywego przekazu.
W analizowanych przypadkach pojawiały się m.in.:
- wiadomości głosowe na WhatsAppie o nieistniejącej awarii zapory w Hiszpanii;
- teorie spiskowe o „broni pogodowej”;
- przypisywanie nagrań z innych miejsc rzeczywistości lokalnej;
- zmanipulowane relacje o działaniach służb i obywateli.
Te zjawiska nie są jedynie chwilowym chaosem – ich skutki są długofalowe. Dezinformacja osłabia zdolność reagowania społeczności i wpływa negatywnie na zaufanie do państwowych systemów ostrzegania.
Odporność informacyjna – nowy filar bezpieczeństwa
Badania dr. Guzowskiego pokazują, że w dobie narzędzi AI, fake newsów i manipulacji, odporność informacyjna staje się równie ważna co infrastrukturalna. Dlatego właśnie powinna być elementem planowania miejskiego, polityk publicznych i edukacji.
Już wkrótce opublikowany zostanie artykuł naukowy pt. „Rola edukacji medialnej i polityki informacyjnej w budowaniu odporności miast: kształtowanie świadomego społeczeństwa informacyjnego wobec kryzysów i zagrożeń”, w którym dr Guzowski szerzej omówi mechanizmy ochrony miast przed dezinformacją w czasie kryzysu.